Jedzenie intuicyjne — jak zacząć słuchać siebie i odzyskać spokój?

Czy kiedykolwiek czułeś(-aś), że jedzenie stało się dla Ciebie polem walki? Że ciągle myślisz, co możesz, a czego nie możesz zjeść, ile kalorii ma ten produkt, czy znów złamałeś(-aś) zasady? Jeśli tak — to całkowicie zrozumiałe i bardzo wielu z nas zna ten ciężar.

Jedzenie intuicyjne to podejście, które może być dla Ciebie początkiem prawdziwej zmiany — nie kolejnej diety, nie kolejnej walki, ale łagodnej podróży do poznania i zaakceptowania swojego ciała i potrzeb.

Co to właściwie znaczy „jeść intuicyjnie”?

To nic innego jak słuchanie siebie — swojego głodu, sytości, smaków, które dają Ci radość, a także emocji, które towarzyszą jedzeniu. To pozwolenie sobie na zaufanie własnemu ciału, które przecież od zawsze wie, co jest dla niego dobre.

Może teraz myślisz: „Ale ja nie potrafię tego robić, ciągle mam ochotę na coś, co później mnie złości albo z czym czuję się winny(-a).” I to też jest okej. Jedzenie intuicyjne to proces, nie cel, do którego musisz od razu dotrzeć.

Jak zacząć tę drogę?

1. Obserwuj swoje ciało. Spróbuj zatrzymać się na chwilę przed jedzeniem i zapytać: czy naprawdę jestem głodny(-a)? Jaki rodzaj jedzenia dziś najbardziej by mi odpowiadał?

2. Pozwól sobie na różnorodność. Nie ma „dobrego” i „złego” jedzenia. Wszystko może znaleźć swoje miejsce, jeśli towarzyszy temu szacunek dla siebie i własnych potrzeb.

3. Praktykuj uważność. Jedz powoli, smakuj jedzenie, zauważaj swoje emocje i reakcje. Bez oceniania.

4. Bądź cierpliwy(-a) wobec siebie. Ta droga może mieć wzloty i upadki — to naturalne. Każde doświadczenie uczy Cię czegoś nowego o sobie.

W psychodietetyce bez diet uczymy się tego, jak przestać walczyć z jedzeniem i zacząć budować z nim zdrową, pełną szacunku relację. To pozwala odzyskać spokój, radość i swobodę w codziennym życiu.

Jeśli chcesz spróbować inaczej — z łagodnością i ciekawością, bez presji i nakazów — jestem tutaj, by Cię w tym procesie wspierać. W Twoim tempie, z szacunkiem dla Twojej indywidualnej drogi.